Jeszcze do niedawna to Bieszczady były kierunkiem, w który uciekało się od zgiełku miasta, w poszukiwaniu świętego spokoju i kontaktu z naturą. Każdy oświecony mieszczuch miał swoją metę w urokliwej bacówce i zaprzyjaźnionego gazdę. Tymczasem od kilku lat krainą wielkomiejskich ucieczek jest Warmia, a na Warmii pewne magiczne miejsce stworzone z pasji – Agroturystyka Janczary. Gospodarze znani są nie tylko z serdecznej gościnności, ale również z fantazji, która pobytom gości oraz imprezom okolicznościowym dodaje niespodziewanych wrażeń. Porwanie panny młodej czy defilada Amazonek na koniach, biesiada warmińska czy wystrzałowa noc podniebnej pirotechniki – proszę bardzo! Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia gości. Przybywają tu oni ze względu na fantastycznych gospodarzy, którzy stworzyli swojski klimat, doskonałą staropolską kuchnię oraz możliwość bliskiego kontaktu z naturą i rekreację. Janczary dysponują stadniną koni, a jazda konna to frajda nie tylko dla wytrwanych jeźdźców, ale dla każdego, kto odkrył kojący wpływ kontaktu z końmi. Zarybione stawy oraz bliskość jeziora to gratka dla bardziej lub mniej cierpliwych wędkarzy. Doskonałe miejsce dla miłośników grzybobrań, nordic walking, biegaczy, domatorów szukających zacisznego miejsca, aby czytać, amatorów sportów wodnych i aktywnego wypoczynku. To również doskonała baza wypadowa, dla tych, którzy chcą zwiedzić i poznać Warmię. Agroturystyka Janczary to miejsce stworzone z myślą o hulankach i swawolach. Duch biesiadowania, muzyki i tańca jest tu obecny od samego początku. Każdy, kto choć raz odwiedził Janczary, na pewno tam wróci. I nie dlatego, że pani Danuta rzuca na gości zaklęcie. To miejsce broni się swoją naturalną magią. Czar Janczar i ani słowa więcej.

www.janczary.pl